- Kreml nie ma informacji, gdzie w Federacji Rosyjskiej znajdują się osoby skazane - powiedział Pieskow na briefingu dla prasy. Dodał następnie, że takie dane ma Federalna Służba Więzienna (FSIN) i że władzom Rosji "nikt nie dostarcza informacji o tym, gdzie skazani odbywają karę". Na uwagę dziennikarzy, że społeczność międzynarodowa śledzi los Nawalnego, Pieskow odparł, że "jest to jeden ze skazanych w Federacji Rosyjskiej, który odbywa wyrok na mocy decyzji sądu". Rzecznik powiedział także, że nie wie, jak prezydent Rosji ocenia przypadki, gdy adwokaci i krewni skazanych mogą nie wiedzieć, gdzie ich klienci i bliscy się znajdują. Pieskow poradził, że po informacje należy zwracać się do służb więziennych. Wywieziony z aresztu Adwokaci Nawalnego powiadomili w piątek, że opozycjonista został wywieziony z aresztu śledczego w miejscowości Kolczugino w obwodzie włodzimierskim, gdzie przebywał w ostatnim czasie. Obrońcy nie zostali poinformowani, dokąd go zabrano. Agencja TASS podała, powołując się na źródło, że Nawalny jest w kolonii karnej w Pokrowie, miejscowości leżącej około 70 km od Kolczugina, w której ma odbywać wyrok pozbawienia wolności. Moskiewski Sąd Miejski odrzucił 20 lutego apelację złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o "odwieszeniu" kary więzienia z 2014 roku za rzekome malwersacje finansowe. Nawalny powinien spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku. Zobacz też: USA nakładają na Rosję sankcje z powodu otrucia Aleksieja Nawalnego Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ