34-letnia lotniczka Nadija Sawczenko jest przetrzymywana w Rosji od lipca 2014 roku. Rosjanie oskarżają ją o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w czerwcu 2014 r. Proces w jej sprawie odbywa się w sądzie w miejscowości Donieck na południu Rosji. Wymiana za oficerów W mediach pisano ostatnio, że trwały rozmowy o możliwości wymiany Sawczenko za zgodę Ukrainy na korytarz dla Rosji prowadzący na Krym, lub wymianę lotniczki na rosyjskich oficerów będących w rękach Ukraińców. Fejgin powiedział, że wierzy, iż do takich rozmów mogło dojść. - Publicznie mówiono o wymianie Sawczenko na rosyjskich oficerów (...), którzy zostali pojmani pod Ługańskiem - przypomniał. - Problem polega na tym, że na Kremlu oprócz ludzi bardzo sprytnych, bystrych, dyplomatycznych, wykształconych jest też bardzo wielu głupców, idiotów. I oni mogli rzeczywiście mieć bzdurne pomysły w rodzaju - wymieńmy Sawczenko za Krym, niech Ukraina zrezygnuje z Krymu w zamian za Sawczenko - mówi prawnik. Propozycja nie do przyjęcia - Bezmyślność tych ludzi może sięgać takiego poziomu, że tego rodzaju propozycje mogły paść. Putin oczywiście nie może takich propozycji wygłosić, bo jeśli powie coś podobnego prezydentowi Francji, albo kanclerz Niemiec, to oni przyjmą to jako wariactwo. Ale jego otoczenie, które zajmuje się kwestią Sawczenko, mogło prognozować takie warianty. Uważam, że to jest przede wszystkim całkowicie nie do przyjęcia dla Ukrainy. I Ukraina ujawniła ten plan, informację o rozmowach, właśnie dlatego, że chciała zademonstrować absolutną nieadekwatność strony przeciwnej - powiedział adwokat Fejgin. Sawczenko wstrząśnięta propozycją W jego ocenie wszystko byłoby możliwe, gdyby wojskowych wymieniano na wojskowych. - To logiczne. Wówczas Sawczenko pojechałaby po procesie odbywać karę na Ukrainę, a dwaj żołnierze rosyjscy - do Rosji. To jedyna możliwa opcja - zaznaczył dodając, że Sawczenko "jest wstrząśnięta poziomem cynizmu tej propozycji" i "nigdy by tego nie zaakceptowała i nigdy by się na to nie zgodziła". - Ona wie, że została wywieziona przez porywaczy, że nie ma nic wspólnego z zabójstwem (dziennikarzy rosyjskich). I dziwi ją, czy można w ogóle rozpatrywać taką kwestię, by niewinnego człowieka, który zasługuje na uniewinnienie, wymieniać na jakieś dywidendy polityczne. To jest sytuacja absurdalna sama w sobie, która osłabia pozycję Rosji, dlatego że należałoby Sawczenko uniewinnić i wypuścić. Powiedzieć: proszę, sąd rozpatrzył sprawę, zbadaliśmy dowody i ona jest niewinna - wskazał. 25 lat w kolonii karnej Sawczenko nie przyznaje się do winy i twierdzi - podobnie jak władze w Kijowie - że została uprowadzona do Rosji przez prorosyjskich separatystów. Lotniczce grozi do 25 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Od września przebywała ona w aresztach śledczych w Moskwie, gdzie na znak protestu prowadziła z przerwami głodówkę. O uwolnienie Sawczenko niejednokrotnie apelowała do Rosji - lecz bezskutecznie - Unia Europejska. Ukraińska bohaterka Na Ukrainie Sawczenko jest uważana za bohaterkę. W październiku została wybrana na deputowaną do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy z listy partii Batkiwszczyna kierowanej przez Julię Tymoszenko. Sawczenko została zaocznie włączona do delegacji Ukrainy w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.