Aleksiej Nawalny, który po nieudanej próbie zamachu na jego życie przebywa na leczeniu w Niemczech, już na początku filmu oświadczył, że zna dane swoich niedoszłych zabójców i schemat ich działania. - Wiem, kto chciał mnie zabić. Wiem, gdzie oni mieszkają, gdzie pracują, a także znam ich prawdziwe i fałszywe nazwiska. Mam też ich fotografie - podkreśla rosyjski polityk. Aleksiej Nawalny tłumaczy, że śledztwo przeprowadzone przez jego współpracowników i kilka niezależnych grup dziennikarskich wskazuje, że za całą operację odpowiedzialny był jeden z wydziałów FSB, który pozostawał w kontakcie z ekspertami zajmującymi się trującymi substancjami. Według Aleksieja Nawalnego operacja trwała od grudnia 2016 roku i w tym czasie co najmniej dwa razy próbowano go zgładzić, a raz doszło do zatrucia jego żony.