Wskazówki takie stanowią część rządowego planu działania (Youth Alcohol Action Plan), o którym poinformował w poniedziałek sekretarz stanu ds. dzieci, szkół i rodziny Ed Balls. Plan zostanie wkrótce opublikowany przez szefa brytyjskich służb medycznych Liama Donaldsona. Plan ten przewiduje również sankcje. Rodzice pijanych nastolatków mogą również trafić do więzienia, a młodym ludziom, którzy "stale posiadają" alkohol, będą zakładane kartoteki jak przestępcom. Natomiast w lokalach czy sklepach - przy zakupie alkoholu - ma obowiązywać legitymowanie osób wyglądających na 21 lat i młodszych. Aby opanować pijaństwo wśród młodocianych, konieczne jest ostrzejsze egzekwowanie przepisów, ale same przepisy nie są jeszcze rozwiązaniem. Według rządowego planu, potrzebna jest zmiana kultury picia. Dotyczy to wszystkich, poczynając od większej odpowiedzialności rodziców, przemysłu alkoholowego i samych młodych ludzi. Balls zaatakował rodziców, którzy pozwalają dzieciom na publiczne, nadmierne spożywanie alkoholu. Robi tak "niewielka mniejszość" rodziców, którzy nie dość, że dają dzieciom alkohol, to jeszcze zachęcają je do picia w miejscach publicznych - powiedział Balls w radiu BBC. Opublikowane w maju dane wskazują, że liczba ludzi przyjmowanych do angielskich szpitali z chorobami wywołanymi przez alkohol w ostatnim dziesięcioleciu się podwoiła. Wynika z nich również, że ponad połowa uczniów w wieku 11-15 lat w 2006 roku piła alkohol, a niemal co piąty uważał za normalne upicie się raz na tydzień.