Zostały one zawieszone na początku marca, kiedy Izrael stwierdził, że bezpośrednie rozmowy z prezydentem Palestyny, Mahmudem Abassem, nie mają sensu, po uformowaniu przez niego rządu z ugrupowaniem Hamas. Rice jednak wierzy, że saudyjska inicjatywa w sprawie zorganizowania szczytu w tym tygodniu może być nadzieją. - Być może jest to okazja i sposób, by stworzyć warunki do pojednania arabsko - izraelskiego. Utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego umożliwiłoby stworzenie takiego Bliskiego Wschodu, w którym panowałby spokój, dobrobyt i nadzieja. Rice spotkała się także z premierem Izraela Ehudem Olmertem, mając nadzieję na ustalenie wspólnego programu rozmów. Izrael ponownie odrzucił arabską ofertę stworzenia normalnych relacji Izraela ze wszystkimi krajami arabskimi w zamian za zwrócenie ziem zajętych w 1967 roku oraz rozwiązania problemu palestyńskich uchodźców. Ostatnio jednak Izrael okazuje chęć do współpracy. Także Sekretarz generalny ONZ w regionie, Ban Ki-Moon, namawia Izrael do zaakceptowania prezydenta Palestyny jako pokojowego partnera. - Z tego miejsca, z Ramallah chcę powiedzieć Izraelowi i całemu światu, iż jestem przekonany. że prezydent Abbas jest gotowy. Następnie złożył on wieniec na grobie byłego prezydenta Palestyny, Yassera Arafata.