Dla kapitana Kolejorza był to pierwszy mecz po przerwie spowodowanej kontuzją mięśnia uda. W pierwszym składzie w miejsce Marcina Dymkowskiego dość niespodziewanie pojawił się Tomasz Midzierski. Pozostałe zmiany były spowodowane nieobecnością kilku zawodników w zespole Franciszka Smudy. Wynik otworzył nie kto inny jak Piotr Reiss i uczynił to już w 7. minucie spotkania, a asystę przy tym golu zaliczył Przemysław Pitry. W 24. minucie było już 2:0, a dośrodkowanie Marcina Kikuta wykorzystał Hernan Rengifo. Po przerwie Franciszek Smuda dał szansę kilku graczom występującym w Młodej Ekstraklasie. Choć w 50. minucie gospodarze zdobyli z rzutu karnego kontaktowego gola, okazało się, że młodzi lechici znakomicie sobie radzą w starciu z trzecioligowcami. W 64. minucie młody Peruwiańczyk Cueto Sanchez pięknym strzałem z woleja podwyższył wynik na 3:1. Ale nie był to wcale najładniejszy gol tego spotkania. Osiem minut później Łukasz Białożyt oddał strzał z ok. 30 metrów, a piłka trafiła w samo okienko bramki gorzowian. GKP Gorzów Wlkp. - Lech Poznań 1:4 (0:2) Bramki: 50.Cenin (k) (GKP) - 7.Reiss, 24.Rengifo, 64.Cueto, 72.Białoży (Lech) Lech (I połowa): Kotorowski - Kikut, Midzierski, Tanevski, Henriquez - Zając, Injać, Wilk, Pitry - Reiss, Rengifo. Lech (II połowa): Dolha - Kucharski, Dymkowski, Szyszka, Muller - Florian, Białożyt, Machaj, Micanski - Cueto - Kononowicz. Zenon Kubiak Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl