Wśród wielu zaskakujących eksponatów zgromadzonych na dwóch piętrach Barbican Centre zdecydowanie wyróżnia się "Green Room" kolektywu architektonicznego A12, "Flying Gardens" Tomasa Saraceno i "Fallen Forest" Henrika Häkanssona. Dzieło A12 to drewniana konstrukcja. Kiedy się na nią wdrapiemy, odkryjemy mały, trawiasty ogród. Oświetlony naturalnie z góry i obudowany lustrami, daje iluzję nieskończonych połaci zieleni. Mimo kalejdoskopowych, nieco zdefragmentowanych odbić, ogród dostarcza cichej i kontemplacyjnej przestrzeni sugerując, że wygospodarowanie spokojnych azylów w przepełnionych miastach przyszłości, wcale nie musi być takie trudne. Praca Häkanssona manifestuje z kolei radykalną manipulację naturą, zwracając uwagę na destrukcyjne zapędy człowieka. Drzewa oraz krzewy leżą w dziwacznym i nienaturalnym ułożeniu. Przekręcone na bok znajdują się w pozycji horyzontalnej, z lekka opadając na podłogę ze względu na grawitację. Całość dopełnia system nawadniający i nieco "dramatyczne" oświetlenie. "Flying Gardens" Tomasa Saraceno koncentruje się wokół motywu lotniska-miasta. Ma ono kształt zawieszonych w powietrzu półprzeźroczystych baniek, które spełniają jednocześnie funkcję żywiciela dla tropikalnych roślin, czerpiących pożywienie z powietrza. Na wystawie zaprezentowano również artystów, którzy używają natury jako artystycznego materiału. Jeden z najbardziej rzucających się w oczy propagatorów tego swoistego ruchu "landartist" jest Robert Smithson. Jego niezwykła kreacja pt. "Spiral Jetty" to 457-metrowa kręta ścieżka, prowadząca do Wielkiego Jeziora Słonego w stanie Utah w USA. Została ona uwieczniona na filmie pod tym samym tytułem, który przedstawia jej historię od momentu powstania, aż po zatopienie na trzy dekady z powodu rosnącego poziomu wody. Być może nieco do przewidzenia, ale obrazem, który utkwił mi na dłużej w pamięci jest pochodzące z 1982 roku zdjęcie Agnes Denes stojącej na polu wśród łanów zboża, które posadziła na niezagospodarowanym skrawku ziemi w bliskim sąsiedztwie kilkuset ton szkła i stali nowojorskich Twin Towers. Fotografia odnosi się do kilku ważnych spraw - ogólnoświatowego handlu, problemu odpadów i śmieci czy kwazi-nostalgii za wyidealizowaną agrarną przeszłością. Co ciekawe, praca Denes została właśnie odtworzona w Dalston. Warto wybrać się i na własne oczy przekonać, jak wygląda ona na tle wschodniej części Londynu, która niedawno przegrała bitwę z agresywnym zagospodarowaniem. Kilka historycznych budynków zostało tu wyburzonych, aby ustąpić pola ogromnemu wieżowcowi. Radical Nature - Art and Architecture for a Changing Planet 1969-2009 Wystawa otwarta do 18 paźdzernika Barbican Centre Silk Street London EC2Y 8DS Galeria czynna codziennie w godzinach 11-20, w środy do 18, w czwartki do 22. Bilety: 6-8 funtów Łukasz Marczewski