Pierwsze zdjęcia rozpoczęto jeszcze przed południem. W Bażantarnii swoje umiejętności pokazali zawodnicy Gravity, a w tym gronie Kuba Wojciechowski, zdobywca Pucharu Polski. Była to doskonała okazja, by wyjaśnić skąd wzięło się zamiłowanie do szybkiej jazdy, z jakiego sprzętu Gravity korzysta podczas zawodów oraz w jaki sposób wyczynowcy chronią się przed upadkami na trasie. W drugiej części telewizja spotkała się na rynku z kolarzami z ekipy LK UKS Pszczyna oraz mieszkańcami, którzy przyjechali pod ratusz na rowerach. Dla pierwszych była to doskonała okazja, by w obiektywie kamery przedstawić sukcesy i porozmawiać o sportowych planach na przyszłość, dla drugich, by w kilku słowach streścić wyjątkowość Pszczyny i opowiedzieć o trasach rowerowych, którymi najczęściej się poruszają na dwóch kółkach. Dzięki temu, z filmu Telewizji Polskiej dowiemy się między innymi, który z pszczyniaków na wyjątkowym rowerze podróżował już po Europie, a teraz w planie ma wyruszyć wzdłuż polskiego wybrzeża; kto z mieszkańców kręci około 20 000 km rocznie, a rower, obok żony jest jego drugą miłością. Ponadto, co o samym podróżowaniu myślą sami mieszkańcy. - Program pokazał jak "rowerowa" jest Pszczyna. Cieszę się że udało nam się pokazać prawie wszystkie oblicza rowerów w Pszczynie, od Gravity przez kluby kolarskie oraz indywidualnych rowerzystów. - powiedział nam zastępca burmistrza Dariusz Skrobol. - Martwi mnie natomiast postępująca dewastacja znaków przy trasach rowerowych i apeluję do rowerzystów o informowanie urzędu o wandaliźmie na szlakach. W miarę możliwości staramy się uzupełniać brakujące oznakowanie, ale często jest to syzyfowa praca. Dopóki nie nauczymy się wszyscy dbać o infrastrukturę, dopóty problem będzie istniał. - dodał. Dlaczego Pszczyna jest "rowerowa"? Przekonamy się już w pierwszy weekend sierpnia. Program zostanie wyemitowany w stacji TVP Sport, później zostanie jeszcze pokazany na paśmie TVP 3. Film został nagrany z inicjatywy Urzędu Miejskiego w Pszczynie.