Zakaz miałby obowiązywać przed wyborami parlamentarnymi, prezydenckimi, samorządowymi, a także wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ludowcy proponują zakazanie publikowania sondaży dwa tygodnie przed wyborami, ale deklarują, że są otwarci na dyskusję. "Jest taka nasza inicjatywa, rozmawiamy na ten temat z ugrupowaniami parlamentarnymi" - poinformował Grzeszczak na konferencji prasowej w Sejmie. Ludowcy zapewniają, że nie negują potrzeby istnienia ośrodków badania opinii publicznej. Przekonują jednak, że "prawdziwym sondażem są wybory". Eugeniusz Kłopotek (PSL) powiedział w środę PAP, że projekt jest już gotowy, a najprawdopodobniej we wrześniu trafi do laski marszałkowskiej. "Niektórzy proponowali, żeby zakazać publikacji sondaży przez cały okres trwania kampanii, ale uznaliśmy, że byłoby to nie do przyjęcia. Te dwa tygodnie to okres kompromisowy" - dodał Kłopotek. Zgodnie z obowiązującym prawem, podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży wyborczych jest zakazane na 24 godziny przed dniem głosowania, a zakaz trwa aż do zakończenia głosowania.