Według wewnętrznej notatki pracownika Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad <a class="db-object" title="Tadeusz Jarmuziewicz" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tadeusz-jarmuziewicz,gsbi,3396" data-id="3396" data-type="theme">Tadeusz Jarmuziewicz</a> spotkał się na nieformalnym obiedzie z przedstawicielami wykonawcy odcinka autostrady A1. Do spotkania doszło w restauracji w Wodzisławiu Śląskim, mimo że przedstawiciele ministerstwa mieli zakaz spotkań towarzyskich z przedstawicielami firm wykonujących inwestycje zlecone przez GDDKiA. Jarmuzewicz stwierdził w oświadczeniu rozesłanym mediom, że ujawnienie notatki jest "nieudolną próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od faktu, że kolejny raz wykonawca niedokończonego odcinka A-1 schodzi z placu budowy, a odpowiedzialni za to urzędnicy GDDKiA nie rozwiązują problemu przedłużającej się w nieskończoność budowy strategicznego odcinka A-1." Tłumaczy, że obiad z udziałem przedstawicieli firmy Alpine-Bau był kontynuacją wcześniejszego spotkania z władzami gminy Mszana, odbywającego się w urzędzie gminy. Dotyczyło problemu naprawy przez wykonawcę zniszczonych dróg lokalnych. "Pominięcie w ujawnionej notatce faktu publicznego spotkania w urzędzie gminy oraz sensacyjny ton zawarty w notatce wypacza sens całego zdarzenia." - pisze Jarmuziewicz. Wcześniej w Polskim Radiu Opole wiceminister przyznał, że w związku ze sprawą rozważa rezygnację ze stanowiska. Powiedział, że rozważa podanie się do dymisji, gdyż nie chce być ciężarem dla ministra transportu <a class="db-object" title="Sławomir Nowak" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-slawomir-nowak,gsbi,2644" data-id="2644" data-type="theme">Sławomira Nowaka</a> ani dla premiera <a class="db-object" title="Donald Tusk" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" data-id="2" data-type="theme">Donalda Tuska</a>. Dodał, że złożył już wyjaśnienia swojemu szefowi i wytłumaczył okoliczności zdarzenia. Dymisji Jarmuziewicza domaga się opozycja. Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że premier powinien jak najszybciej wyciągnąć wnioski personalne i zażądać też pełnej informacji od Sławomira Nowaka, skoro ten nie wiedział o działaniach swojego podwładnego. Według SLD nie ma znaczenia, z jakich powodów Jarmuziewicz spotkał się z przedstawicielami Alpine-Bau, skoro istniał wyraźny zakaz takich rozmów.