To rutynowe działanie - twierdzi ówczesny szef AW Zbigniew Siemiątkowski. - Sprawdzaliśmy kilkanaście osób, które były kandydatami do rządu Marka Belki. Dlaczego jednak służby specjalne nie zrobiły tego - rutynowo - gdy Marek Belka obejmował urząd wicepremiera i ministra finansów w rządzie Leszka Millera? Nie wiadomo. Opozycja oskarża szefa Agencji Wywiadu o pozaprawną lustrację. - AW materiały dotyczące pana Belki nie tylko wydobyła z zasobów IPN, ale je skopiowała. Komisja ds. służb specjalnych, w sytuacji gdy mamy do czynienia z podejrzeniem o dokonanie dzikiej, pozaprawnej lustracji, będzie tą sprawą się zajmowała - mówił Konstanty Miodowicz z sejmowej speckomisji. AW zdecydowanie zaprzecza jakoby kopiowała materiały na temat Belki.