Sobotka już w czwartek po mowie wygłoszonej w Sejmie zrzekł się immunitetu. Śledczy zapowiadali, że do przesłuchania przystąpią natychmiast. Już kilka dni wcześniej było wiadomo, że Sobotka zrezygnuje z immunitetu. Prokuratura musi się jednak trzymać przepisów. Czekano więc na oficjalny dokument w tej sprawie. Przywieziono go do Kielc wczoraj późnym popołudniem a prokuratorzy nie mieli na tyle poczucia humoru, by wzywać wiceministra Sobotkę właśnie w sobotę. Sobotka przyjedzie do prokuratury o 9 lub 10. Najpierw prokurator postawi mu zarzuty a następnie zacznie się długie odpytywanie. Może ono potrwać kilka godzin i niewykluczone, że nie zostanie zakończone w ciągu jednego dnia. Możliwe też, że dojdzie później do konfrontacji z komendantem głównym policji Antonim Kowalczykiem.