Pani profesor od niemieckiego bardzo chciała mi w czasie egzaminu pomóc. Zorientowała się, że z opowiadaniem mam pewne kłopoty, więc w ramach pomocy postanowiła mnie przepytywać z gramatyki. W niemieckim są cztery przypadki. Profesorka pytając mnie, który to przypadek, układała palce na stole sygnalizując odpowiedź. Ja oczywiście te palce widziałem, ale postanowiłem z tych podpowiedzi nie korzystać, żeby pani profesor nie wkopywać przed resztą komisji. Wyglądało to tak: na pytanie który to przypadek nauczycielka pokazywała mi na palcach cztery, a ja patrząc w sufit mówiłem trzeci. Oczy do nieba wznosiła poczciwa pani profesor, bo takiego idioty jeszcze świat nie widział. Świat po niemiecku das Welt. Przypomniało mi się to w związku z notatką, którą przeczytałem. Otóż pan senator Kazimierz Kutz popiera kandydata Tuska na prezydenta chwaląc Marka Borowskiego. Mamy tu do czynienia z poparciem nie wprost. Pan senator odwiedził przebywającego na Śląsku Marka Borowskiego i powiedział, że nadaje się na prezydenta i że to porządny człowiek. To komitet wyborczy uznał,że senator będzie na niego głosował. A senator oświadczył, że będzie głosował na Donalda Tuska. Ten też jest, zapewne, przyzwoitym człowiekiem i nadaje się na prezydenta. To jest największy sukces trzeciej RP! Mamy dwóch, przynajmniej, kandydatów, którzy nadają się na najwyższy urząd. Wczoraj widziałem, jak Donald Tusk walczył z Lechem Kaczyńskim. Tak! Walczył! Wcześniej w radio powiedział, że jest człowiekiem spokojnym, ale jak trzeba walczyć, to walczy. I walczył! Jeden z ciosów zadał przy pomocy posła Wassermana. Posła PiS-u. Otóż poseł Wasserman ma świeżo wybudowaną willę. Posłom PiS-u wolno mieć wille. I w tej willi zamontowano wannnę z hydromasażem ( a nie jakuzzi jak powiedział kandydat Tusk ) za ok. 15000. I co odkrył poseł tropiciel z komisji śledczej? Że ta wanna to granat mający pozbawić go życia, a może i jego rodzinę. Została tak podłączona, że grozi śmiercią w razie awarii. I poseł skierował sprawę do sądu. Nie o złe podłączenie wanny! O nie! O przygotowanie zamachu na jego życie! Tak! Al-Kaida przysłała hydraulika posłowi Wassermanowi. A kandydat Tusk sobie z tego kpi. Tylko dlatego, że kiedyś poseł Wasserman zgłosił na policję, że mu skradziono drzwi do garażu, które były po prostu otwarte nad głową posła i poseł ich nie zauważył. Garaż to garaż, a tu zagrożenie śmiercią w wodzie. A woda po niemiecku Wasser, a man to może być człowiek lub mężczyzna albo ani jedno ani drugie. Krzysztof Piasecki