"Ze szczerym bólem przyjąłem wiadomość o śmierci księdza kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski seniora. Mój smutek jest tym większy, iż z księdzem kardynałem łączyły mnie wieloletnie więzi koleżeńskie i przyjacielskie. Moja współpraca z księdzem prymasem Glempem, gdy pełniłem posługę nuncjusza apostolskiego w Polsce, układała się jak najlepiej. Wspólnie, wykorzystując dary i łaski, jakie otrzymaliśmy od Opatrzności Bożej, staraliśmy się jak najgorliwiej pracować dla dobra Kościoła, który jest w Polsce" - czytamy we wspomnieniu abp. Kowalczyka. Prymas podkreśla, że kard. Glemp od początku swojego urzędowania był człowiekiem otwartym na "wszelkie budzące się dobro, sprawiedliwość i wzajemną miłość, które miały ostatecznie stanowić autentyczne, moralne podłoże odrodzenia narodu i państwa". "Rozumiał, że Kościół w Polsce jest zawsze związany z narodem i jest mu do końca oddany; jest z nim w każdej sytuacji i jest gotowy nieść mu pomoc w ramach swojej zbawczej misji. Prymas miał jednak świadomość, że Kościół nigdy nie może zastępować władz państwowych, politycznych czy administracyjnych" - dodaje abp Kowalczyk. Jego zdaniem, niezwykle trudną próbą dla kard. Glempa było ogłoszenie stanu wojennego. "Prymas Glemp okazał się wówczas człowiekiem pełnym wiary i nadziei. Ufał, że dobro, sprawiedliwość i wzajemne zrozumienie ostatecznie zwyciężą. Dlatego podejmował on w trudnych dniach stanu wojennego i w latach 80. tyle zabiegów o wzajemne porozumienie, przebaczenie oraz jedność, które są podstawowymi wymogami wzajemnego współżycia" - podkreśla hierarcha.