Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej zaznaczył, że akt oskarżenia przeciwko 11 osobom już trafił do sądu. Dziesięciu z nich zarzucono udział w tak zwanej zmowie przetargowej. Jedenastej osobie postawiono zarzut pomocnictwa, przekroczenia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. Przedstawiciele firm uzgadniali jakie konsorcja mają wygrać przetargi na poszczególne odcinki dróg. W akcie oskarżenia jest mowa o dwóch odcinkach na drodze krajowej numer 8, pomiędzy Białymstokiem i Jeżewem oraz Rawą Mazowiecką i Piotrkowem Trybunalskim, a także o odcinku budowanej autostrady A4 Radymno-Korczowa. Prokurator Zbigniew Jaskólski opisał działania oskarżonych następująco: uzgadniano jakie konsorcjum ma konkretny przetarg wygrać, a pozostali uczestnicy zmowy przetargowej - by nie czuli się stratni - stawali się podwykonawcami "w przeróżnych konfiguracjach". Udział w zmowie przetargowej jest zagrożony karą do trzech lat pozbawienia wolności, a wręczenie i przyjęcie korzyści majątkowej pozbawieniem wolności do lat 8. Do czasu wyjaśnienia tej sprawy Komisja Europejska wstrzymała wypłatę 3,5 miliarda złotych na budowę dróg w Polsce. Decyzję Brukseli minister rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska nazwała "kuriozalną i niezrozumiałą". Szefowa resortu mówiła w radiowej Jedynce, że sprawa zostanie wyjaśniona do marca. "Nie przyznajemy się do żadnego błędu" - oświadczyła.