- Wasza służba to świadectwo polskiej wrażliwości wobec wielkich światowych problemów. Polska jest krajem doświadczonym, przeszliśmy w ubiegłym stuleciu gehenny wojen i totalitaryzmów. Dlatego zależy nam na budowie poczucia bezpieczeństwa w poszanowaniu praw człowieka, wolności i demokracji - powiedział prezydent do żołnierzy nadzorujących rozdzielenie wojsk syryjskich i izraelskich. Przypomniał, że od 1953 r. ponad 40 tys. polskich żołnierzy wzięło udział w misjach pokojowych. - Ten region jest daleki od stabilności; pokój można zaprowadzić tylko przez rozwiązania, które wszyscy akceptują. Bez was, bez "błękitnych hełmów", trudno byłoby tu wykiełkować oliwnym gałązkom pokoju, którego wszyscy tak bardzo oczekujemy - mówił prezydent, który z ministrem obrony i dowódcą UNDOF, szwedzkim generałem Bo Wrankerem, zasadził drzewko oliwne na głównym posterunku pierwszej kompanii polskiego batalionu. - Budowanie wzajemnego szacunku jest bardzo trudne, złamanie zaufania staje się przeszkodą, którą trzeba pokonywać z dużym trudem. Gdyby nie żołnierze, byłoby tu bardziej gorąco - zaznaczył prezydent nawiązując do faktu, że wigilijne spotkanie odbywa się u żołnierzy pełniących misję rozjemczą między zwaśnionymi stronami tak blisko Ziemi Świętej. Gdy mówił, dobiegały głuche odgłosy wystrzałów z niedalekiego izraelskiego poligonu. Dowódca polskiego kontyngentu misji ONZ ppłk Ryszard Łozecki powiedział, że głównym zadaniem pozostaje nadzorowanie zawieszenia broni, ale zmiany sytuacji i nowe koncepcje powodują zmiany w sposobie wypełniania zadań - polski kontyngent zmniejszy liczbę posterunków, ale będą one silniejsze. Siły rozdzielająco-obserwacyjne ONZ (UNDOF) nadzorujące zawieszenie broni między Izraelem a Syrią działają od 1974 r. i liczą ponad tysiąc żołnierzy. Polski kontyngent składa się z 359 osób. Dowództwo PKW stacjonuje po stronie izraelskiej, a dwie kompanie piechoty i kompania zabezpieczenia po stronie syryjskiej. W skład kontyngentu wchodzą żołnierze zawodowi, których służba na Wzgórzach Golan trwa 12 miesięcy, i żołnierze służby zasadniczej, którzy na misji spędzają pół roku, zmieniając się w marcu i wrześniu. Strefa odpowiedzialności polskiego batalionu ma 50 km długości. Linia demarkacyjna w najwęższym miejscu ma 200 m, a w najszerszym 9 km. W przyszłym roku z 14 polskich posterunków zostanie sześć, w których obsada zostanie wzmocniona. Polacy przejmą też jeden posterunek od Austriaków.