Które cechy i upodobania głowy państwa jest w stanie zaakceptować społeczeństwo, a które są nie do przyjęcia? Czy jakiekolwiek fakty z biografii, mogłyby zupełnie go dyskwalifikować? Instytut Badania Opinii RMF FM postanowił zbadać poziom społecznej tolerancji wobec prezydenta. Ekstrawagancje prezydenta Jak wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badania Opinii RMF FM, społeczeństwo ma duże wymagania wobec prezydenta. Jako głowa państwa oraz jego najwyższy przedstawiciel i reprezentant na arenie międzynarodowej, musi on być, przede wszystkim, jak najbardziej polski. Nadmierne powiązania z zagraniczną kulturą i, przede wszystkim, brak więzi z ojczyzną - tego Polacy nie potrafiliby tolerować u osoby piastującej najwyższy urząd w państwie. Prezydent, jako przedstawiciel Polaków, nie powinien także odbiegać od - powszechnie obowiązującego - modelu prawości i "normalności". Wykształcony, o dobrej prezencji, posiadający hobby i zainteresowania, byle jednak nie za bardzo ekstrawagancki w poglądach, upodobaniach czy też podejściu do obyczajowości. Prezydent swoim wizerunkiem, gustem oraz stylem życia nie może za bardzo odbiegać od potocznie pojmowanej "normalności". Pod żadnym względem nie może także szokować! Jakie cechy, zainteresowania bądź fakty z biografii prezydenta, mogłyby, zdaniem ankietowanych, być zbyt szokujące, za bardzo kontrowersyjne i, pod żadnym pozorem, nie do zaakceptowania? Nieskazitelna przeszłość prezydenta Społeczeństwo nie bierze pod uwagę możliwości zagłosowania w wyborach prezydenckich na osobę innej narodowości. Tylko niecałe 4% ankietowanych dopuszcza pomysł, aby prezydentem mogła zostać osoba innej narodowości niż polska. Ponad 73% respondentów jest przeciwne temu, aby urząd prezydenta objęła osoba, która wychowywała się poza Polską. Jeszcze więcej, bo aż 89% nie zagłosowałoby na kogoś, kto od lat mieszka poza naszym krajem. Co ciekawe, właśnie ten fakt z biografii - wieloletnie zamieszkiwanie poza krajem, który miałby reprezentować przyszły prezydent - spotyka się z największym sprzeciwem ankietowanych. Niemal tak samo negatywnie postrzegana jest potencjalna kryminalna przeszłość prezydenta. Ponad 87% badanych nie zagłosowałoby w wyborach prezydenckich na osobę, która była w przeszłości skazana wyrokiem sądu. Podobnie, bardzo źle według respondentów, rzutuje na prezydenturę wcześniejsza współpraca głowy państwa ze służbami bezpieczeństwa. Na kandydata, który ma na koncie tego rodzaju doświadczenia, nie zagłosowałoby prawie 82% badanych. Prezydent bez obrączki? Okazuje się, że na nasz stosunek do prezydenta mogą wpłynąć nie tylko niechlubne fakty z jego życiorysu, ale także niektóre osobiste cechy oraz szczegóły z życia prywatnego. Ponad 75%, czyli aż trzy czwarte ankietowanych, nie chciałoby, aby urząd prezydenta piastowała osoba homoseksualna. Większość ankietowanych nie zaakceptowałby w roli głowy państwa także osoby o innym kolorze skóry. Ponad 57% ankietowanych nie zagłosowałoby na takiego kandydata w wyborach prezydenckich. Wyniki sondażu potwierdziły, że społeczeństwo polskie jest dość konserwatywne i tradycyjne także w kwestiach obyczajowych. Ponad 40% badanych uważa, że prezydentem nie powinna być osoba, żyjąca w wolnym związku partnerskim, bez ślubu. Blisko 30% ankietowanych nie chciałoby, aby prezydentem był ktoś, kto posiada dzieci spoza związku małżeńskiego, ponad 18% badanych nie zaakceptowałoby na najwyższym urzędzie w państwie osoby stanu wolnego. Okazuje się zatem, że tradycyjna rodzina, a przede wszystkim posiadanie małżonki lub małżonka, są bardzo ważnym elementem wizerunku prezydenta. Najwyraźniej rodzinność podnosi w oczach wyborców wiarygodność głowy państwa i skłania do przypuszczeń, że - skoro prezydent posiada rodzinę - zapewne ma także najbardziej cenioną przez polskie społeczeństwo cechę - odpowiedzialność. Prezydent może nie jeść mięsa Nie bez znaczenia dla ankietowanych pozostaje kwestia przekonań religijnych prezydenta. Co prawda większość społeczeństwa nie przywiązuje dużej wagi do religijności głowy państwa (ponad 34% badanych uważa, że nie jest ona ważna, a blisko 31% uważa ją za obojętną), jednocześnie blisko 32% ankietowanych nie zaakceptowałoby jako prezydenta osoby, która jest niewierząca. Jak wynika z sondażu, osobiste przyzwyczajenia żywieniowe (zwłaszcza takie, które w naszej kulturze wciąż uchodzą za nieco ekstrawaganckie) oraz nałogi mogą także odbić się na poparciu, którego prezydentowi udzielają Polacy. Ponad 11% ankietowanych nie zaakceptowałoby prezydenta, który... nie jadłby mięsa. W sondażu zadeklarowali oni, że nie zagłosowaliby w wyborach na kandydata będącego wegetarianinem. Blisko 21% respondentów nie wybrałoby w głosowaniu osoby nałogowo palącej papierosy. Być może nieumiejętność poradzenia sobie z uciążliwym nałogiem jest postrzegane jako brak silnej woli i determinacji, a w końcu te cechy powinny być jednymi ze sztandarowych i nieodłącznych cech dobrego prezydenta.