Dziennik napisał, że w ubiegłą sobotę Kirkilas, podczas pobytu w jednej z kłajpedzkich kawiarń z goszczącym na Litwie premierem Łotwy Ivarsem Godmanisem i delegacją łotewskich przedsiębiorców, dostał fajkę i zapalił. Premier twierdzi, że o zgodę na palenie poprosił właściciela kawiarni. Jak jednak zauważa dziennik, Kirkilas chyba nie podejrzewał, na jakie przykrości narazi to gościnnych gospodarzy. - Zgodnie z ustawą, jeżeli klient w kawiarni zapali, właściciel ma obowiązek wezwać policję, jeżeli tego nie zrobi, grozi mu grzywna - twierdzi dyrektor Państwowego Urzędu Kontroli Tytoniu i Alkoholu Czeslovas Balsys. Balsys nie chciał snuć przewidywań, jakie mogą być wyniki dochodzenia. Od 2007 roku na Litwie obowiązuje zakaz palenia w restauracjach, kawiarniach, barach, klubach i dyskotekach. Zakaz ten nie obejmuje jedynie specjalnych klubów dla palaczy cygar i fajek.