Sanchez zwierzył się ze swoich planów sieciowemu serwisowi E!Online. Młodzi filmowcy chcą zaszyć się na prowincji, w stanie Zachodnia Wirginia, i tam poczekać na przypływ weny twórczej. Podczas nocy spędzonych w lasach, Eduardo Sanchez i Daniel Myrick (współautor tamtego sukcesu) nasiąkać będą atmosferą grozy i tajemnicy, a w końcu być może stworzą coś, co dorówna "Blair Witch Project". "Będziemy się nawzajem straszyć jak wtedy, gdy wymyślaliśmy oryginał" - planuje amerykański reżyser i scenarzysta. Najpierw jednak twórcy planują wyjazd do Kanady, by od połowy października kręcić przewrotną komedię romantyczną "Heart Of Love". Przypomnijmy, że "Blair Witch Project" dzierży palmę pierwszeństwa pod względem stosunku osiągniętych zysków do budżetu produkcji. Nakręcona "amatorską" kamerą, fikcyjna opowieść o trójce studentów, którzy w tajemniczych okolicznościach giną w lasach Nowej Anglii, zarobiła na całym świecie w 1999 roku kilkaset milionów dolarów. W świecie wiedżmy z Blair osadzono fabułę licznych gier komputerowych, kilku pseudodokumentów, a ubiegły rok przyniósł drugi film kinowy - "Księga Cieni: The Blair Witch 2". Film nakręcony przez Joe Berlingera, został jednak chłodno przyjęty przez krytykę i publiczność.