Koalicję inicjują Fundacja Republikańska, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców i stowarzyszenie KoLiber. - Chcemy ogłosić projekt likwidacji PIT-u i zastąpienie go podatkiem od Funduszu Płac - powiedział Wipler. Projekt inicjatywy obywatelskiej ma być złożony w Sejmie jesienią. - Chcemy, żeby projekt był pozapartyjny - powiedział Wipler. Dodał, że na razie jest jedynym politykiem wspierającym inicjatywę. - Nie będę miał nic przeciwko, żeby się to zmieniło - podkreślił. Wipler zaznaczył, że "ma takie samo prawo do zgłaszania pomysłów gospodarczych, jak inni klubowi koledzy, na przykład Janusz Śniadek (b. szef NSZZ "Solidarność"). Według Wiplera, PiS powinno przedstawiać zarówno pomysły socjalne, jak i bardziej wolnorynkowe. - Nie konsultowałem pomysłu "Polski bez PIT" z partią, bo uważam, że w ramach mojego mandatu poselskiego mam prawo w normalnej demokracji do wychodzenia z inicjatywami obywatelskimi tego rodzaju, które mogą wejść do programu PiS, ale nie muszą - powiedział Wipler. Dodał, że pod koniec maja, przed czerwcowym kongresem programowym PiS, ma rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na temat swoich pomysłów gospodarczych. - Plotki o moim odejściu z PiS są nieprawdziwe. Kolportują je osoby mi nieżyczliwie - zapewnił. Politycy z kierownictwa PiS są na razie ostrożni w komentowaniu inicjatywy Wiplera. - Muszę najpierw z nim porozmawiać - deklaruje szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jednak jak mówią nieoficjalnie inni politycy z kierownictwa PiS "prawdopodobnie Wipler nie zagrzeje długo miejsca w partii".