Poseł Brejza zwrócił uwagę, że nigdy, w żadnym państwie, nie zdarzyło się, by zdecydowano się na ujawnienie zasobów służb, czyli agentury. - To jest żelazna zasada funkcjonowania służb każdego państwa. To, co jest najcenniejsze w działalności służb, to zaufanie - podkreślał przedstawiciel PO. Poseł mówił też, że w raporcie Antoniego Macierewicza ujawniono nazwiska współpracowników WSI, którzy trafili do tych służb po roku 1990. Ujawniono osoby, które nie miały nic wspólnego z GRU, z KGB, z poprzednimi służbami PRL - wyliczał. Brejza zwrócił też uwagę na to, że komisja, jeśli powstanie, będzie miała kłopot z pracami w warunkach jawności. Dlatego też - jak dodał - ważna jest rozwaga przy podejmowaniu decyzji o powołaniu komisji śledczej w sprawach służb. Komisja miałaby zbadać czy były szef MSW - Antoni Macierewicz - i były premier - Jarosław Kaczyński - nie przekroczyli uprawnień przy likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Pod koniec grudnia prokuratura apelacyjna umorzyła śledztwo dotyczące tworzenia raportu z weryfikacji WSI przez Antoniego Macierewicza. Śledczy stwierdzili, iż nie był on funkcjonariuszem publicznym, choć przy tworzeniu raportu przekroczył swoje uprawnienia zamieszczając niesprawdzone lub nieprawdziwe informacje. O tym, czy komisja ta powstanie dowiemy się najwcześniej po parlamentarnych wakacjach.