- Będzie większy współudział pana prezydenta, jak i takiego quasi-prezydium rządu. Jak to technicznie zostanie zapisane, jeszcze nie wiem. Będą nad tym pracowały zespoły - mówił Roman Giertych, który cieszył się z kompromisu. Teraz zaś jest czas na ustalenie szczegółów, takich jak procedura odwoławcza. Dziś posłowie mieli debatować nad prezydenckim projektem. Debatę odłożono jednak na piątek. Dokument zakłada m.in. ujawnienie agentów tych służb, jeżeli ich działania miały charakter przestępczy lub nie dotyczyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska.