Podatki od działalności gospodarczej kościołów, to zdaniem senator Sienkiewicz, zrównanie ich praw ze wszystkimi podmiotami, które robią intratne interesy. Takimi interesami są, zdaniem senator, odpłatne śluby, szczególnie te konkordatowe oraz sprzedawanie miejsc na cmentarzach. Ponadto bierze się pod uwagę opodatkowanie kościelnych aptek, wydawnictw, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych. Sprawiedliwości podatkowej pomysłodawca ustawy chyba się nie doczeka. Pomysł ma niewielkie szanse na poparcie, nawet wśród kolegów klubowych Krystyny Sienkiewicz. Zmieniać ustawy o Kościołach i związkach wyznaniowych, tej która zwalnia ich z podatku, a nawet ujawniania dochodów, nie zamierza także rząd. Jest to na razie pomysł, a nie projekt, który pozostał by w Senacie. Jednak może dojdzie to do skutku po naszym wstąpieniu do Unii. W większości jej krajów Kościoły muszą płacić podatki.