Mieszkańcy skarżyli się m. in., że nie mogą spać, bo w parku organizowane są głośne libacje, choć jest to zabronione. Policja już od dłuższego czasu ma problem z biesiadującymi w parkach imigrantami. Za imprezy w plenerze Polacy muszą płacić wysokie mandaty. Nie stanowią one jednak żadnej nauczki Szkoci stwierdzili, że Polacy nieświadomie łamią prawo, więc postanowili im pomóc, umieszczając znaki zakazu w języku polskim