Dębski odleciał do Londynu podczas weekendu tanimi liniami lotniczymi bez konkretnego planu, co będzie robił. "Mam 45 lat i mój angielski nie jest najlepszy. Może będę pracował w kuchni, może w sklepie" - powiedział poseł "Daily Telegraphowi". Cel tej misji jest jednak jak najbardziej konkretny. Dębski deklaruje: "Musimy powiedzieć Polsce i naszemu rządowi, co działa w Wielkiej Brytanii i przenieść to do kraju". Jak się ocenia, od 2004 roku ponad milion Polaków sprowadziło się do Wielkiej Brytanii i poseł Twojego Ruchu nie jest odosobniony w opinii, że wyjazd tylu młodych ludzi za granicę jest dla kraju niebezpieczny. Co więcej, przeprowadzony przez instytut IPSOS sondaż opinii, cytowany przed "Daily Telegrapha", wskazuje, że 72% Polaków w Wielkiej Brytanii nie zamierza wracać, a 40% myśli o podjęciu starań o brytyjskie obywatelstwo. Narodowy Bank Polski ocenia, że w miarę zakorzeniania się w nowym kraju Polacy przekazują coraz mniej funtów rodzinom w Polsce.Polityczni przeciwnicy oceniają pomysł Artura Dębskiego jako element PR-u. Ale poseł Twojego Ruchu się tym nie zraża i zamierza po powrocie napisać raport o swoich doświadczeniach - donosi "The Daily Telegraph".