Mateusz Lubiński: - Jakiego meczu pan się dzisiaj spodziewa ze Szkotami? Tomasz Frankowski, były napastnik reprezentacji Polski, za kadencji Franciszka Smudy trener napastników: - Spodziewam się zaciętej walki. Nasz zespół pokazał w meczu z Niemcami, że potrafi walczyć do końca i wygrać, a Szkoci są znani ze swojej waleczności. - Z Niemcami gra toczyła się głównie na naszej połowie. Możemy się spodziewać innego przebiegu spotkania dzisiaj, tego, że to Polska będzie miała inicjatywę. U siebie gramy, stadion będzie wypełniony. Trzeba się spodziewać, że to Polacy będą nadawali ton rywalizacji i to my powinniśmy być dłużej w posiadaniu piłki. - Najlepiej byłoby, gdyby mecz się ułożył i któryś z naszych zawodników szybko otworzył wynik. Wtedy będzie łatwiej. Jeśli nie będzie szybko bramki, to może być nerwowo. - Ale na pewno ta reprezentacja ma potencjał w ofensywie. Nasz atak wygląda bardzo przyzwoicie. Robert Lewandowski świetnie przytrzymuje piłkę, także rozgrywa. Nawet, jak nie strzela bramki, to jest widoczny i bardzo dużo daje zespołowi. Arkadiusz Milik wchodził w meczu z Niemcami z głębi pola, może był mniej widoczny, ale w kluczowym momencie znalazł się tam, gdzie być powinien i strzelił pierwszą bramkę.- Dobrze byłoby, gdyby nasze skrzydła dostosowały grę do wysokiego poziomu tej dwójki. Musi być więcej kreatywności i skutecznego dryblingu na skrzydłach i więcej dośrodkowań.- Miejmy nadzieję, że ze skutecznością też będzie jak w meczu z Niemcami. Z półtora sytuacji strzelimy dwie bramki. Albo będzie lepiej i strzelimy więcej bramek. Ale ja bym obstawiał, że Polska dzisiaj wygra w najmniejszym stosunku bramkowym 1-0. Zapraszamy na relację LIVE z meczu Polska - Szkocja Relacja z meczu Polska - Szkocja dla urządzeń mobilnych