Dziś kobiety stanowią 31-procentową reprezentację wśród europarlamentarzystów. Od kogo zależy, czy na listach wyborczych znajdą się kobiety i jaka będzie ich reprezentacja? Decyzję w tej sprawie podejmują partie polityczne na szczeblu krajowym, te z kolei wzywa Europejskie Lobby Kobiet (European Women's Lobby) do zapewniania równej reprezentacji kobiet i mężczyzn na listach wyborczych. Czemu ważny jest udział kobiet w pracach parlamentu? Kobiety stanowią ponad 50 proc. obywateli i podatników Europy. Powinny zatem mieć prawo wypowiadania się w kwestiach dotyczących również spraw ekonomicznych i wydatkowania publicznych pieniędzy. Ponadto - jak wykazują badania opinii publicznej - Europejki są bardziej sceptyczne od mężczyzn, stąd ważne jest udzielenie im głosu także w kwestiach, w których mają inny punkt widzenia niż mężczyźni. Europarlamentarzystki W obecnej kadencji europarlamentu procentowo największą reprezentację kobiet wśród swych parlamentarzystów ma Finlandia (43 proc. wybranych to kobiety), na kolejnych miejscach plasują się: Szwecja (blisko 41 proc.) i Francja (40 proc.). Udział Polek wśród obserwatorów z nowych państw członkowskich był wciąż niewielki i wynosił 16-proc. (po Słowacji - 35 proc. i Cyprze - 16 proc.). Kobiecy parlamentaryzm po polsku W Polsce trzy partie - SLD, UP i UW - zagwarantowały kobietom minimum 30-procentowy udział na swoich listach, a jedyna partia - Zieloni 2004 - przyjęła zasadę parytetu: pół na pół. W wyborach parlamentarnych w 2001 r. mandat poselski zdobyły 93 kobiety (20 proc. ogółu posłów), w Senacie kobiet jest 23 proc. To niewątpliwie tendencje wzrostowe. Czy warto wybierać kobiety? W latach 1999-2001 funkcję prezydenta PE pełniła kobieta, wśród wiceprezydentów mamy 7 proc. kobiet, stanowiska przewodniczących poszczególnych komisji objęło 29 proc. kobiet. Kobiety mówią coraz głośniejszym głosem na forum euroinstytucji. To z kolei ma bezpośrednie przełożenie na stanowienie unijnego prawa.