- 50 milionów! Wtedy mamy prawdziwą szansę na kraj mlekiem i miodem płynący - zachęca dr Tomasz Żukowski, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Aby jednak tak się stało, państwo powinno w tym pomóc - twierdzi prof. Irena Kotowska z Wydziału Nauk Społecznych Polskiej Akademii Nauk. Jej zdaniem, potrzebna jest lepsza polityka prorodzinna. Kryzys demograficzny zaczął się w 1989 r. Odzyskaliśmy wtedy wolność i tak łatwo nie chcieliśmy jej ograniczyć. Odeszła nam chęć na zakładanie rodzin, a od dwóch lat notujemy ujemny przyrost naturalny. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to szacuje się, że do 2030 roku liczba młodych ludzi (ok. 20 lat) zmniejszy się o połowę! Nasze społeczeństwo będzie się starzeć. Więcej czytaj w czwartkowym wydaniu "Super Expressu". Weź udział w ankiecie INTERIA.PL i "Super Expressu", a jej wyników poszukaj w piątkowym wydaniu gazety.