W meteorologii za anomalię uważa się odchylenia temperatury, opadów, prędkości wiatru czy nawet liczby burz, huraganów, tornad od średnich miesięcznych, rocznych, wieloletnich lub od średnich obliczonych np. dla danego pasa szerokości geograficznej. Głównym objawem zmian klimatycznych jest globalne ocieplenie. W ciągu ostatnich 100 lat średnia temperatura na Ziemi wzrosła o kilka stopni. W tym właśnie naukowcy upatrują nasilenie się anomalii pogodowych. W tym roku Chiny przeżywają najchłodniejszą zimę od 20 lat. W Australii z kolei Nowy Rok przyniósł największe od kilkudziesięciu lat upały. Amerykańska Północna Kalifornia zmaga się z powodziami. Z kolei w Teksasie, Oklahomie i Nowym Meksyku szaleją pożary. Zobacz galerię zdjęć: Kłopotliwa zima Za ciepło Przyzwyczajeni do upałów Australijczycy mają dość. Takiego skwaru w Australii nie było od 60 lat. Temperatury dochodzą do 43, 45 stopni Celsjusza. Strażacy walczą z pożarami. Wyjątkowo ciepła zima w Stanach Zjednoczonych przynosi całe serie tornad, m.in. w stanach Georgia, Kentucky i Tennessee. Tymczasem nad stanami Ohio i Indiana przeszły ulewy, burze, wichury i gradobicia. Zwykle występujące w porze ciepłej, tornada, tym razem pojawiają się całymi seriami w momencie, gdy powinny być jedynie rzadkością. Temperatura jak na tę porę roku jest bardzo wysoka i waha się od 10 do nawet 20 stopni. Najcieplej jest w Teksasie, gdzie temperatury w cieniu dochodzą do 32 stopni. W Europie bardzo ciepło - jak na tę porę roku - jest w Grecji. W Atenach termometry wskazują do 15 stopni, chociaż w styczniu powinny dochodzić najwyżej do 8. Dni są jeszcze cieplejsze. Końcówka minionego roku była rekordowo "ciepła" na rosyjskiej Syberii, słynącej z mrozów i śniegów. W tej chwili nocami temperatura potrafi spadać do minus 57 stopni. Ale w 2004 i 2005 roku spadała już 2 miesiące wcześniej do minus 62 stopni. Za zimno W północno-zachodniej części Arabii Saudyjskiej spadł obfity śnieg, a temperatura wyniosła minus 1 stopień Celsjusza. To rzadkość w kraju ze skrajnie suchym klimatem. Pierwszy po 40-letniej przerwie śnieg spadł w regionach północnych w roku 2002. Klimat na całym obszarze Arabii jest zwrotnikowy kontynentalny, skrajnie suchy. Opady są sporadyczne. Ich średnia roczna suma wynosi poniżej 100 mm. W północnej i centralnej Japonii śnieg pada nieprzerwanie od kilku tygodni. W niektórych miejscach zaspy sięgają czterech metrów. Najbliższe dni zdaniem japońskich synoptyków nie przyniosą poprawy - nadal przewidywane są opady śniegu. Takich opadów nie było tam od kilkudziesięciu lat. Niezwykle surowa zima dała się także we znaki Korei Południowej, gdzie władze zaangażowały tysiące żołnierzy do oczyszczania dróg ze śniegu. Najostrzejszą od lat zimę przeżywają również Chiny. W Pekinie, w którym do tej pory notowano temperatury w okolicy zera, ma się ochłodzić do minus 16 stopni. Na północy kraju temperatura spadła już 20 stopni poniżej zera. Mrozy doskwierają także w Indiach. Panujące od kilku tygodni chłody spowodowały już śmierć ponad 80 osób. W stanie Uttar Pradesz temperatura spadła do minus 5 stopni, a uczucie zimna dodatkowo potęguje silny wiatr. W stanie Dżammu i Kaszmir we znaki dały się opady śniegu, które spowodowały przerwy w dostawach prądu i zablokowały wiele dróg. W Polsce wszystko w normie Z powodu gwałtownych ataków zimy cierpią także mieszkańcy Polski, szczególnie południowej. W ostatnich tygodniach niektórzy musieli obejść się bez prądu, bo stacje transformatorowe zostały uszkodzone; wiele dróg było nieprzejezdnych, a wiosek - zasypanych. - Takie zjawiska są jednak normalne dla naszej szerokości geograficznej i nie świadczą o zmianie klimatu - uspokaja dr Stanisław Kozieł z Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW. W tym roku początkowo pojawiły się pomiary sugerujące, że zima w Europie może być bardzo ostra. Ostateczna prognoza jest jednak bardziej optymistyczna - dodaje. Najmroźniejszą zimę mieliśmy w 1830 roku. W ostatnim stuleciu rekordy zimna padły w 1963 roku, ze średnią temperaturą w całym kraju wynoszącą minus 9,5 stopni Celsujsza. Jednak od roku 1779 średnie temperatury zimy w Warszawie wzrastały w tempie 1 stopnia Celsjusza na 100 lat. Dla Krakowa zmiany były jeszcze większe - o 1,5 stopnia co 100 lat. Naukowcy twierdzą, że ten trend będzie się odwracał i czekają nas zimy mroźniejsze i bardziej śnieżne - w ramach uspokojenia dodamy, że dopiero w połowie XXI wieku. Zobacz aktualną pogodę dla swojego regionu