- W poniedziałek wieczorem 75-letnia kobieta zauważyła, że od stada pędzonego przez jej synową odłączył się młody byk z jałówką. Kobieta zdecydowała się pójść na łąkę i doprowadzić zwierzęta do obory. Kiedy podeszła bliżej, nagle została zaatakowana przez byka. Rozjuszone zwierzę powaliło poszkodowaną na ziemię - powiedział Skiba. Zdarzenie dostrzegli przebywający w pobliżu synowa i sąsiedzi kobiety. Wspólnie zdołali odpędzić byka, wezwali pogotowie ratunkowe i udzielili rannej pierwszej pomocy. - Niestety, obrażenia wewnętrzne okazały się na tyle rozległe, że 75-latka zmarła zanim karetka dojechała na miejsce - dodał rzecznik. Byk został spętany i odizolowany od reszty stada. W najbliższym czasie właściciel zadecyduje o jego dalszym losie.