Do bijatyki między kibicami Arki Gdynia i Śląska Wrocław doszło prawie rok temu na jednej z wrocławskich ulic, niespełna kilometr od stadionu, gdzie trwał mecz piłkarski obu drużyn. Według policji, chuligani telefonicznie umówili się na bójkę. Awanturujący się zatrzymali ruch na ulicach. Jak ustalili policjanci, 24-latek z Gdyni został ugodzony nożem w plecy, a gdy upadł na chodnik, został jeszcze pobity. Gdy na miejsce bijatyki przyjechały policyjne radiowozy chuliganie zaczęli uciekać, rzucając w interweniujących funkcjonariuszy kamieniami, a nawet tasakami. Policja otoczyła uciekających; 120 osób zatrzymano. Podejrzany to mieszkaniec Krakowa, były student jednej z tamtejszych uczelni, wcześniej karany za udział w zajściach na obiekcie sportowym. Według policji, mężczyzna ukrywał się, zmieniając miejsca zamieszkania i zacierając wszystkie ślady popełnionego przestępstwa. Zatrzymano go w Rzeszowie, grozi mu do 10 lat więzienia.