"Najwyraźniej poczucie, że nieuczestniczenie w wyborach jest czymś niewłaściwym i nieaprobowanym społecznie, nie ma już takiego znaczenia jak wcześniej" - podsumowuje CBOS swój nowy sondaż preferencji politycznych. Z sondażu tego wynika, że gdyby wybory odbyły się w sierpniu, wzięłoby w nich udział tylko 42 proc. ankietowanych. 37 proc. z pewnością by nie głosowało, zaś reszta jest jeszcze niezdecydowana. W wyborach zwyciężyłaby w tej chwili Platforma Obywatelska, która dostałaby 25 proc. głosów. Do parlamentu weszłyby również: PiS (16 proc. wskazań), LPR (12 proc.), Samoobrona (10 proc), SdPl oraz SLD (po 7 proc.) i PSL (6 proc.). Poza Sejmem znalazłaby się Unia Wolności z 4 proc. głosów oraz współrządząca obecnie Unia Pracy z 3 proc. poparcia. W porównaniu z poprzednim, lipcowym badaniem notowania PO spadły o 4 proc., PiS - wzrosły o 2 proc., LPR obniżyły się o 4 proc., Samoobrony spadły o 3 proc., SLD wzrosły o 2 proc., SdPl podniosły się o 3 proc, PSL pozostały bez zmian, UW spadły o 1 proc., a UP wzrosły o 1 proc. Badanie przeprowadzono w dniach 6-9 sierpnia 2004 roku na liczącej 922 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.