Nowe przepisy wprowadzają zezwolenie dewizowe na dokonywanie rozliczeń w euro oraz w innych walutach wymienialnych. Różnica pomiędzy obecnymi a nowymi przepisami polega na tym, że prawo dokonywania transakcji w walutach obcych oprócz - tak jak jest to obecnie - nierezydentów (osoby i firmy nie mające siedziby lub zameldowania w Polsce) będą mieli także rezydenci (osoby i firmy mające siedziby lub zameldowane w Polsce). - Wszyscy nierezydenci mogą płacić w Polsce w walutach wymienialnych już od jakiś 10 lat, natomiast rozporządzenie wprowadza taką możliwość także dla rezydentów - wyjaśnił Pyzel. Dodał, że nowe rozporządzenie dotyczy nie tylko euro, ale także innych walut wymienialnych takich jak np. dolar, funt brytyjski. Warunkiem dokonywania rozliczenia w obcej walucie jest zgoda obydwu stron transakcji oraz wymóg, żeby chociaż jedną z nich była osobą fizyczną. - Prawnym środkiem płatniczym jest złotówka. Nadal jest obowiązek przyjmowania złotówki jako zapłaty i wierzyciel musi ją przyjąć, a jak nie przyjmuje - to sam popada w długi. Nie ma tego obowiązku w stosunku do euro. Jeżeli nie będzie zgody chociaż jednej ze stron to środkiem płatniczym pozostaje złotówka - powiedział. Według urzędnika dostosowanie rozliczeń do euro i innych walut jest skomplikowane i kosztowne, dlatego w urzędach, sklepach najprawdopodobniej będą przeważały rozliczenia w złotówkach. - Euro będzie wprowadzane tam, gdzie będzie się to opłacało. Sądzę, że nadal będzie to sporadycznie np. na bazarach i wszędzie tam gdzie nie ma kas fiskalnych, kart płatniczych, tam gdzie jest to transakcja z ręki do ręki - dodał Pyzel.