Poparcie dla SLD nie zmieniło się w stosunku do sierpnia, w przypadku PO wzrosło natomiast aż o 7 pkt procentowych. PiS zyskało w ciągu miesiąca 3 proc. zwolenników. 9 proc. wyborców mających sprecyzowane sympatie partyjne chciałoby głosować na Samoobronę. Oznacza to spadek o 3 pkt procentowe w stosunku do sierpnia. Również 3 proc. zwolenników straciło PSL, które popiera 7 proc. ankietowanych. Notowania LPR (6 proc.) i UP (5 proc.) utrzymały się na tym samym poziomie. Nieco poniżej progu wyborczego znalazły się Unia Wolności i Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, na które chce głosować po 4 proc. respondentów. CBOS zwraca uwagę na wysoki odsetek osób (25 proc.) nie mających sprecyzowanych preferencji wyborczych. Udział w wyborach zadeklarowało 56 proc. badanych, o 4 punkty więcej niż przed miesiącem. Badanie: "Zmiany w preferencjach partyjnych Polaków" CBOS przeprowadziło w dniach 5-8 września na liczącej 1105 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. Także według sondażu opublikowanego dziś w "Rzeczpospolitej" dystans między liderem a opozycją nigdy nie był jeszcze tak mały. Według tej ankiety wrzesień to kolejny miesiąc spadku notowań rządzącej lewicowej koalicji: teraz głosować na nią zamierza 22 procent Polaków. To najgorszy wynik od czasu wyborów parlamentarnych w 2001 roku. Wtedy poparcie dla sojuszu partii Leszka Millera i Marka Pola deklarowała aż połowa Polaków. Również w sondażu "Rzeczpospolitej" na drugie miejsce awansowała Platforma Obywatelska - z 15-proc. poparciem. Reakcje polityków Politycy SLD twierdzą - albo udają - że nic się nie stało. Jerzy Wenderlich nie przywiązuje wielkiej wagi do tych wyników: - Wtórną rzeczą jest ocena społeczna, ale to oczywiście nie jest powodem do rewizji czegokolwiek. Myślę, że my konsekwentnie w tym samym rytmie idziemy do przodu. Posłowie Platformy Obywatelskiej - partii która zrównała się z SLD już snują plany na przyszłość: - Strasznie się cieszę przede wszystkim z tego, że perspektywa zbudowania dobrego rządu, złożonego z ludzi przyzwoitych i umiejących rządzić państwem w warunkach niemal 40-procentowego poparcia dla PO i PiS łącznie staje się perspektywą realną - mówi Jan Rokita. Jego rozważania są niemal takie same jak Ludwika Dorna z PiS (18 procent poparcia): - Rząd prawicowy można uznać za bardzo wysoce realny. Realny oczywiście na dziś. Do wyborów zostało jeszcze przecież dwa lata...