Nazwisko dziecka wciąż pozostaje tajemnicą, ale jego waga już stała się międzynarodową sensacją. Matka 10-letniego chłopczyka zmarła na anoreksję i od tego czasu wychowują go dziadkowie. W tym czasie chłopiec przytył do szokujących 100 kilogramów. Zaalarmowani przez szkołę urzędnicy wkroczyli do akcji. Teraz dziadkowie mogą widywać się z wnukiem jedynie podczas regularnych wizyt. - Nie powinni nam tego robić. Chłopiec jest nasz, to my go wychowaliśmy - rozpacza babcia dziecka. Hiszpańska Opieka Społeczna jest jednak nieugięta. - To jest rozwiązanie tymczasowe. W momencie gdy uznamy, że sytuacja jest odpowiednia, by chłopiec wrócił do swojej biologicznej rodziny, tak się stanie - zapowiada Laura Gonzales z opieki społecznej. Efekty separacji od dziadków i specjalnej diety już widać - chłopiec systematycznie traci na wadze. Hiszpańska historia przypomina podobną sytuację z Wielkiej Brytanii, kiedy urzędnicy rozważali odebranie rodzinie małego Connora McCreaddie. 8-letni chłopczyk ważył cztery razy więcej niż jego rówieśnicy. Sąd zdecydował jednak, że matka będzie mogła się nim nadal opiekować, z małą pomocą przy ustalaniu diety.