Bjórböðin to mała, nadmorska islandzka miejscowość. Co prawda prawie wszystkie miasteczka na wyspie wikingów są małe i nadmorskie, ale to zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Wszystko dzięki Piwnemu SPA. To projekt znanej na Islandii rodziny Bragi, założycieli Kaldi - pierwszego rzemieślniczego mikrobrowaru w kraju. Wygląda ono jak podręcznikowy skandynawski kurort wypoczynkowy z tą różnicą, że głównym fundamentem wszystkich atrakcji i zabiegów jest piwo. Oczywiście głównym punktem programu każdej wycieczki są kąpiele w chmielowej zupie dostarczanej przez Kaldi. Co więcej, część balii przeznaczonych dla gości mieści się na zewnątrz. Można więc powiedzieć, że obiekt jest też po części piwnymi termami. Dzięki temu zażywający kąpieli mogą podziwiać zapierające dech w piersiach krajobrazy wyspy gejzerów. Jeśli więc ktoś chce zmyć z siebie stres, trud codziennego życia albo swoje smutki w piwnej kąpieli, wie już, gdzie powinien się udać. Ważne tylko, żeby nie martwić się litrami piwa, które mogło zostać wypite, a zostało wlane do wanny. Wtedy można nabawić się depresji.