"Wprost" powołał się na wypowiedź rosyjskiego dziennikarza Filipa Leontiewa z telewizji O2TV. Miał on stwierdzić, że Piskorski to rosyjski polityk i agent wpływu w Polsce. Ciekawe są również kontakty Piskorskiego z rosyjskim myślicielem Aleksandrem Duginem i jego Ruchem Euroazjatyckim. Rzecznik Samoobrony tłumaczy, że kontaktował się Duginem, bo badał jego koncepcje geopolityczne. Można jednak odnieść wrażenie, że Piskorski nie zachował odpowiedniego dystansu jako badacz. Na stronach Ruchu Euroazjatyckiego można bowiem znaleźć relację i zdjęcia Piskorskiego z jego pobytu w Moskwie. Rzecznik prasowy Samoobrony został tam określony jako przedstawiciel Ruchu Euroazjatyckiego w Polsce. Są tam również gratulacje po sukcesie wyborczym Samoobrony we wrześniu 2005 r. Partia Leppera jest również określana jako jedyne prorosyjskie ugrupowanie w Polsce. Warto podkreślić, że "wyznawcy" Dugina to skrajni nacjonaliści, którzy wierzą, że posłannictwem Rosji jest bycie mocarstwem, które zjednoczy w jeden geopolityczny kontynent Europę i Azję.