Polityk przekonuje, że zespół udowodnił poważne błędy merytoryczne w raporcie rosyjskiej komisji. Czarnecki powołuje się tu na doniesienia Rosjan, jakoby generał Błasik pod wpływem alkoholu miał przebywać w kokpicie tupolewa. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że "Gazeta Wyborcza" takimi doniesieniami prowadzi grę polityczną, w którą włącza się Prokuratura Wojskowa. Polityk twierdzi też, że to, iż Edmund Klich w swoim raporcie postawił tezę, że za katastrofę odpowiadają Rosjanie, a raport został utajniony, to nic innego jak manipulacja. Dziś "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że eksperci Antoniego Macierewicza nie przedstawili w prokuraturze dowodów na wybuch w tupolewie. Wojskowa Prokuratura poinformowała, że - według ekspertów- dowodem na ich kompetencje miało być to, iż "sklejali modele samolotów, czy obserwują skrzydła samolotu podczas lotu".