Mieli mu za złe, że w ubiegłym tygodniu zdjął z obrad rady miasta głosowanie nad powołaniem spółki pozyskującej dla sportowców sponsorów. W wielu punktach Lublina pojawiły się plakaty krytykujące władze miasta. Ale w poniedziałek piłkarze wyszli ze spotkania zadowoleni. Prezydent Adam Wasilewski wytłumaczył, że spółka sportowa powstanie, ale trzeba ją lepiej przygotować. Potencjalni sponsorzy będą musieli podpisać list intencyjny, że zagwarantują sportowcom stały dopływ pieniędzy. Piłkarze już zadowoleni, a prezes zarządu Motoru Lublin Waldemar Paszkiewicz przeprosił za protest kibiców podczas obrad rady miasta. Na przygotowanie projektu spółki sportowej ratusz dał sobie 2 miesiące. Lubelskim piłkarzom wsparcie finansowe jest teraz szczególnie potrzebne, bo Motor po kilkunastu latach wrócił do II ligi.