Nie są to jednak jeszcze pełne dane. Ostateczne policyjne statystyki pojawią się w poniedziałek rano. W niedzielę ruch na drogach był największy. Policjanci apelowali o zachowanie szczególnej ostrożności, prosili, by zadbać o bezpieczne dotarcie do celu. Nad bezpieczeństwem na drogach w trakcie długiego majowego weekendu czuwało 10 tys. policjantów, a także żołnierze Żandarmerii Wojskowej i funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowcy musieli się liczyć ze wzmożonymi kontrolami. We wszystkie dni tego weekendu bardzo intensywnie użytkowane były wideorejestratory, zainstalowane w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach, a działania drogówki wspierały policyjne śmigłowce. Sprawdzano trzeźwość kierujących oraz to, czy nie zażywali narkotyków. Policjanci kontrolowali również, czy kierowcy i pasażerowie zapinali pasy bezpieczeństwa, a także czy najmłodsi byli przewożeni zgodnie z przepisami. Jak informuje zakopiański reporter RMF FM, Maciej Pałahicki, Zakopane już całkowicie opustoszało. Po początkowych, miejscami wielkich korkach, wieczorem zmniejszył się także ruch na "zakopiance". W rejonie Nowego Targu samochody jadą już płynnie. Najgorzej było jednak na drogach, którymi kierowcy próbowali objeżdżać korki. Żółwim tempem posuwały się samochody od Jordanowa do Wadowic, a między Jordanowem a Oświęcimiem korek miał aż 80 km! Przez całą niedzielę pojawiały się poważne kłopoty z podróżowaniem przez aglomerację śląską. Dopiero w nocy udało się rozładować korek w Siewierzu. Na "jedynce" od strony Warszawy do Katowic sznur samochodów ciągnął się na ponad sześć kilometrów. Na drogach wlotowych do Wrocławia największe korki skończyły się przed godziną 22. Od strony Warszawy i Poznania kierowcy jadą praktycznie bez żadnych utrudnień. Przez cały dzień w złych nastrojach byli jednak kierowcy, którzy starali się dostać do Wrocławia od strony południa. Auta zjeżdżające z autostrady oraz krajowej "ósemki" i drogi nr 35 wpadały w wielki korek na wrocławskich Bielanach. Trasy Dolnego Śląska patrolował też policyjny śmigłowiec, który jak tylko wypatrzył gdzieś większe utrudnienia, wysyłał tam drogówkę. Bez dłuższego stania w korku można było przejechać drogą wylotową z Gdańska na Warszawę. Główna arteria Trójmiasta przez cały dzień była również przejezdna, choć ruch był większy niż w zwykłą niedzielę. Płynny jest także ruch na wszystkich trasach Wielkopolski. Na krajowej "11" między Obornikami a Poznaniem, czyli na trasie znad morza ,policja także rozładowała już korek. Nie ma po nim śladu również na krajowej "5", na trasie Wrocław - Poznań.