Sofyen Belamouadden został otoczony przez grupę nastolatków, którzy przewrócili go na ziemię i ranili nożami - informuje BBC. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, jednak odniesione obrażenia okazały się zbyt poważne i lekarzom nie udało się uratować życia nastolatka. 15-latek był uczniem Henry Compton School w dzielnicy Fulham. Czterech oskarżonych jest w wieku 16 lat, a ośmiu w wieku 17 lat - wszyscy pochodzą z południowego Londynu. Oprócz dwunastu oskarżonych w areszcie znajduje się jeszcze siedem osób. Policja prowadząca śledztwo uważa, że atak gangu był wcześniej zaplanowany. Grupa osób odpowiedzialna za śmierć 15-latka, była widziana na stacji Vicotoria nocą, dzień przed dokonaniem zbrodni. Zgodnie z informacjami pochodzącymi od sklepikarza ze stacji, kilka tygodni wcześniej ten sam gang zaatakował innego nastolatka.