Przyznał, że klub PSL posiada dwie opinie prawne, iż przeszukanie u Burego było "istotnym naruszeniem materii konstytucyjnej". - Nie dajmy się zakląć, aby tutaj rozstrzygać o tym, że to naprawdę nastąpiło, bo nie my wydamy te oceny - dodał. Lider PSL przekonywał jednocześnie, że w debacie wokół przeszukania u Burego, "nie sięga się do praźródła". - Bo nawet jeśli nie ma związku afery podsłuchowej z ostatnimi przeszukaniami, to taki związek być może - oświadczył. - Bo to przyspieszenie CBA i prokuratury nastąpiło w szczególnym momencie - w tygodniu, w którym był rozpatrywany wniosek o odwołanie ważnego ministra (spraw wewnętrznych ) - argumentował wicepremier. Piechociński sformułował w związku z tym wobec prokuratora generalnego, który przedstawił w piątek w Sejmie informację na temat działań prokuratury ws. Burego, kilkadziesiąt pytań związanych z aferą podsłuchową. Pytał m.in. nagrania jakich osób zabezpieczyła prokuratura w związku z aferą podsłuchową, kiedy nagrania będą upublicznione, jakie nagrania jeszcze nie zostały zabezpieczone, gdzie dokonywano nagrań i w jakim okresie, czy były przypadki szantażu albo szpiegostwa gospodarczego w związku z nagraniami, czy w nagraniach brały udział obce służby, jaki był ewentualny udział "mafii węglowej" lub podmiotów handlujących gazem w całej sprawie, czy brali w niej udział działacze polityczni, dlaczego w związku z podsłuchami zatrzymano Marka Falentę itd. Pytał też m.in. o ocenę Seremeta ws. akcji prokuratury w redakcji "Wprost" i o zaniechania w zakresie ochrony kontrwywiadowczej funkcjonariuszy publicznych. - Nie damy sprowadzić dyskusji do obrony instytucji immunitetu. Wszyscy na tej sali chcemy, aby państwo było bezpieczne i sprawne, a działania prokuratury czy służb służyły demokracji, a nie stawiały pod znakiem zapytania jej jakość i uczciwość - oświadczył Piechociński