Uchylenia immunitetu i zgody na areszt posła SLD chce prokuratura , która zamierza postawić Pęczakowi zarzut przyjęcia łapówki od lobbysty Marka Dochnala. Według ujawnionych podsłuchów z rozmów biznesmena z posłem, Pęczak miał od niego dostać między innymi luksusowy samochód. W zamian miał oferować pomoc w kontaktach z ministrem skarbu i premierem Leszkiem Millerem w sprawie sprzedaży Rosjanom Rafinerii Gdańskiej i polskich elektrowni. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/news?inf=561370"class="more" style="color:#07336C">Więcej na ten temat</a> Po wycieku tych informacji politycy SLD oskarżyli swojego kolegę o mitomanię. Pęczak nie chce tego komentować: Ja nie chciałbym prowadzić dyskusji z prokuraturą i zeznawać za pomocą mediów. Poseł SLD zamierza o szczegółach tej sprawy rozmawiać na razie tylko z prokuratorem. Po zrzeczeniu się immunitetu przesłuchanie będzie możliwe. Pozostaje jeszcze kwestia aresztu. Zgodę na to musi wyrazić Sejm w specjalnej uchwale. Niewykluczone, że głosowanie w tej sprawie odbędzie już w środę.