Na konto największego ugrupowania, Sojuszu Lewicy Demokratycznej co kwartał wpływać będzie 3 mln zł. Kolejne na liście są PiS, które dostanie rocznie 7,5 mln zł oraz LPR - prawie 6 mln zł za rok. Na końcu znalazły się Unie - Pracy i Wolności. Te wyliczenia na razie są niepełne. Odrzucono bowiem sprawozdania części partii. Według wcześniejszych ustaleń miały one zostać pozbawione subwencji na 3 lata. Tak się jednak nie stanie. Sejm uchwalił, także głosami samych zainteresowanych: PSL i Samoobrony, że partie te pieniądze dostaną, pomniejszone jedynie o 30-proc. karę. Partie wydają pieniądze na utrzymanie lokalnych siedzib, wydawanie partyjnych pism. Co zapobiegliwsi zapowiadają, że część funduszy odłożą na konta, gdzie poczekają na kosztowne kampanie wyborcze.