Wypowiadając się bezpośrednio po przylocie do Betlejem w obecności palestyńskiego lidera Jasera Arafata, Ojciec Święty powiedział: Nie wolno zapominać o cierpieniach narodu palestyńskiego w ostatnich dzesięcioleciach. Na wasze cierpienia patrzył cały świat - trwało to już za długo. Jest to dziesiąte spotkanie Jana Pawła II i Arafata. Zgromadzony tłum wykrzykiwał "niech żyje Baba" - bo właśnie tak Arabowie wymawiają słowo "papa". Symboliczny gest papieża Papież ucałował podaną mu ziemię. Dla Palestyńczyków był to szczególnie symboliczny gest - był swego rodzaju papieską pieczęcią dla ich aspiracji do stworzenia niepodległego palestyńskiego państwa na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy. W homilii wygłoszonej podczas mszy świętej w Betlejem papież Jan Paweł II mówił głównie o religijnym wymiarze Narodzenia Pańskiego. Uwzględnił też rolę Chrystusowej tradycji w życiu dzisiejszej społeczności Ziemi Świętej. Według papieża, radość zwiastowana przez anioła to nie sprawa przeszłości - to radość dzisiejsza, radość "wiecznego dzisiaj" Bożego zbawienia, obejmującego wszystkie czasy: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. - Na progu nowego milenium jesteśmy wezwani, by jeszcze wyraźniej ujrzeć, że czas ma sens, gdyż tutaj Przedwieczny wszedł w dzieje i pozostaje z nami na wieki - powiedział papież w homilii. Izrael jest zadowolony z papieskiego przemówienia w Betlejem. Nie wiadomo jednak czy podobnie wyważone będą słowa Jana Pawła II podczas popołudniowego pobytu w obozie dla palestyńskich uchodźców pod Betlejem - zastrzegali przedstawiciele izraelskiego rządu. Papieskie wystąpienie było transmitowane na żywo przez izraelską telewizję, która opatrzyła je z góry przygotowanymi tłumaczeniami na hebrajski. Test wystąpienia papieża nie mógł być więc dla Izraelczyków zaskoczeniem. Współpraca papieża z muezinem "W tym mieście zawsze jest Boże Narodzenie" - tak podczas mszy odprawianej w Betlejem mówił do zgromadzonych papież Jan Paweł II. W Betlejem doszło do wymiany gestów religijnych, które mają wymiar symbolu. Najpierw muezin wzywający z meczetu na tradycyjne muzułmańskie modlitwy zaczekał aż papież skończy kazanie. Później Jan Paweł II odczekał z liturgią, aż muezin skończy swe wezwanie do modlitwy. - Przedstawiciele dwóch różnych religii pokazali, że się wzajemnie szanują i sobie nie przeszkadzają - tak komentuje to rzecznik Watykanu - Joaquin Navarro Valls. Wizyta w Grocie Narodzenia Jan Paweł II nawiedził dzisiaj po południu Grotę Narodzenia w Bazylice Narodzenia w Betlejem. Grota, w której przyszedł na świat Jezus, położona jest pod prezbiterium Bazyliki. Bazylika Narodzenia pozostaje od 1852 r. pod opieką dwóch Kościołów: greckiego prawosławnego i ormiańskiego. Dlatego też papież - jako głowa Kościoła rzymskokatolickiego - nie mógł tam odprawić publicznego nabożeństwa. W otoczeniu duchownych Jan Paweł II wszedł do Bazyliki z sąsiedniego kościoła pod wezwaniem św. Katarzyny, przeszedł z bazyliki do Groty i klęcząc modlił się przed miejscem narodzenia Jezusa. Na posadzce znajduje się tam srebrna gwiazda z łacińskim napisem HIC DE VIRGINAE MARIA JESUS CHRISTUS NATUS EST (Tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus). Po kilkunastu minutach Jan Paweł II przeszedł do niszy Żłóbka, gdzie Maryja miała złożyć nowo narodzonego Jezusa. Papież usiadł na przygotowanym dla niego krześle i przez ok. 20 min. odmawiał tam modlitwy brewiarza. Nisza Żłóbka jest tym miejscem w Bazylice narodzenia, którym opiekują się franciszkanie. Wizyta u Arafata i zamieszki w obozie dla uchodźców Dziś jeszcze Jan Paweł II złożył kurtuazyjną wizytę u lidera Palestyńskiej Autonomii - Jassera Arafata w pałacu prezydenckim w Betlejem. Odwiedził też pobliski obóz dla palestyńskich uchodźców w Deheiszy koło Betlejem. Dostojnego gościa powitał szef wydziału Autonomii do spraw uchodźców, Abdul Ased Rahman. W dramatycznym przemówieniu nazwał zamiary Izraela wobec Palestyńczyków "planem pozbawienia ich praw i tożsamości", który doprowadzić ma do "utworzenia czysto żydowskiego państwa, opartego na przemocy". W obozie mieszkają ludzie, wypędzeni ze swych ziem po utworzeniu państwa Izrael. - Błagam wszystkich, którzy pracują na rzecz sprawiedliwości i pokoju, aby nie tracili ducha i serca - powiedział papież. - Apeluję, by przywódcy polityczni poszli drogą pokoju i sprawiedliwości - apelował, odnosząc się do trwających bliskowschodnich rozmów pokojowych. Po wyjeździe papieża, doszło tam do gwałtownych starć. Setki młodych Palestyńczyków zaczęło rzucać kamieniami w policjantów. ci próbowali uspokoić tłum używając pałek. Kilkanaście osób zostało rannych. Według świadków, starcia wywołane zostały brutalną postawą policji. Bez kamizelki kuloodpornej Tam coraz głośniej mówi się, że Jan Paweł II jest niezadowolony z drakońskich środków bezpieczeństwa, którymi od pierwszej chwili otoczono jego osobę. Nie chciał także za nic ubrać specjalnie dla niego przygotowanej kamizelki kuloodpornej. Pięć dni aresztu za klątwę Na pięć dni aresztowany został żydowski ekstremista, który dwa dni temu zorganizował kabalistyczną ceremonię w czasie której rzucono klątwę na Jana Pawła II. Izraelski sąd uznał, iż ceremonia może skłonić - jak to określono - osoby "egzaltowane" do ataku na papieża. Fanatyk, przedstawiający się jako członek ultraortodoksyjnej sekty Lubawicz, wyjaśnił iż chciał zaprotestować przeciwko spotkaniu Jana Pawła drugiego z dwoma wielkimi rabinami Izraela, ponieważ byłoby to hańbą dla narodu żydowskiego. Agencje podkreślają, iż podobną klątwę rzucono pięć lat temu na ówczesnego izraelskiego premiera Icchaka Rabina. Został on kilka miesięcy później zamordowany przez żydowskiego ekstremistę.