Pacjentom podawano całą gamę leków, policja ustala dokładnie, jakie specyfiki stosowano. Wczoraj funkcjonariusze przeszukali szpitale oraz mieszkania lekarzy, którzy mogą być zamieszani w całą aferę. Na razie nie wiadomo, ilu pacjentów stało się takimi "królikami doświadczalnymi", bo cały proceder trwał kilka lat. Prokuratura mówi, że w takim wypadku zdrowie pacjentów jest zawsze zagrożone, tym bardziej że leki nie były dopuszczone na rynek. Wszystko wskazuje na to, że w skandal zamieszani są zarówno lekarze, jak i firmy farmaceutyczne. W grę mogą wchodzić nawet miliony euro, jakie zarabiano na takich testach.