54 polskich eurodeputowanych wybierzemy 13 czerwca br. Do spisów wyborców w polskich ambasadach lub konsulatach mogą też zgłaszać się obywatele państw UE, stale mieszkający na terytorium Polski, którym zgodnie z ordynacją wyborczą do Parlamentu Europejskiego przysługuje prawo wybierania polskich eurodeputowanych, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Zgłoszeń można dokonywać osobiście, telefonicznie, faksem, telegraficznie oraz pocztą elektroniczną. Kto nie zdąży się zgłosić, może głosować w polskich obwodach po przedstawieniu w dniu głosowania zaświadczenia o prawie do głosowania z urzędu gminy w swoim miejscu zamieszkania bądź właściwego konsulatu - w przypadku osób mieszkających za granicą. Za granicą ustanowiono polskie obwody do głosowania: 15 w USA (7 w Chicago i 2 w Nowym Jorku), 6 - w Kanadzie, 5 - w Republice Federalnej Niemiec i Francji, 4 - w Rosji i na Ukrainie, 3 - w RPA. Eurodeputowanych będą też wybierać polscy żołnierze stacjonujący za granicą. Ustanowiono dla nich sześć obwodów do głosowania: w Bagram w Afganistanie, w Doboju w Bośni i Hercegowinie oraz cztery obwody w bazach wojskowych w Iraku: w bazie Charlie w Hilli, w bazach Juliet i Lima w Karbali oraz bazie Alfa w Babilonie. W tych obwodach będą mogli też głosować przebywający w tych krajach cywile z Polski za okazaniem dokumentu uprawniającego do wejścia do bazy wojskowej. W polskich obwodach za granicą wybory do Parlamentu Europejskiego przeprowadzone zostaną w godzinach od 8.00 do 20.00, czyli inaczej niż w kraju, gdzie będą się odbywać od 6.00 do 22.00. Jak wyjaśnił Rybczyński, głosować będzie można na podstawie ważnego paszportu, a w krajach UE - także na podstawie dowodu osobistego. Spisy wyborców będą po raz pierwszy podzielone na dwie części - w części A wpisani będą obywatele polscy, a w części B - obywatele innych krajów. - Obywatele obcy, który mieszkają w Polsce, a w dniu wyborów będą przebywać za granicą, powinni zabrać ze swego miejsca zamieszkania w Polsce zaświadczenie, że są uprawnieni do udziału w wyborach - wyjaśnił Rybczyński. Jak dodał, jeżeli jednak taka osoba nie mogła uzyskać zaświadczenia, to wystarczy oświadczenie w obwodowej komisji wyborczej za granicą, że mieszka w Polsce. Rybczyński podkreślił, że głosować w eurowyborach można tylko raz. Polacy mieszkający stale za granicą, bądź mający podwójne obywatelstwo, będą musieli wybrać, czy głosują w polskich obwodach na polskich eurodeputowanych, czy też w obwodach kraju swego zamieszkania na przedstawicieli tego państwa. Za przygotowanie i przeprowadzenie wyborów za granicą odpowiada konsul. Jak poinformował Rybczyński, w ubiegłorocznym referendum akcesyjnym, w obwodach za granicą głosowało ok. 80 tys. osób.