Redakcja "Super Expressu" nie pozwoli się zastraszyć. Dziennikarze i redaktor naczelny naszej gazety nie ugną się przed presją prokuratury, która uznała za przestępstwo fakt, że nagłaśniamy sprawę dwóch braci pedofilów. Bracia ci od 20 lat molestują dzieci w warszawskiej dzielnicy Żoliborz. Identyfikując sprawców odrażającego procederu nie złamaliśmy prawa, natomiast daliśmy rodzicom zagrożonych dzieci szansę ich lepszej obrony. Nasze działania były radykalne, ale działaliśmy w stanie wyższej konieczności. Prokuratura ani policja nie potrafiły - lub nie chciały - powstrzymać tych przestępców. Nie znamy przyczyn szokującej decyzji prokuratury, która wymyśliła zupełnie nową podstawę prawną, nie stosowaną dotąd w stosunku do mediów, aby wystąpić z urzędu przeciw redaktorowi naczelnemu "Super Expressu" jak przeciw groźnemu przestępcy. Bez względu na to, co się za tym kryje, obiecujemy jedno: będziemy nadal śledzić postępy śledztwa w sprawie obu braci i informować o tym opinię publiczną. Nasza gazeta nie spocznie, aż obu krzywdzicieli dzieci spotka należyta kara. Redakcja