W związku z rozpowszechnianiem przez liczne media oszczerczych informacji posła Zbigniewa Wassermanna na temat moich rzekomych powiązań z fundacją ?Bezpieczna Służba" uprzejmie informuję, jak niżej : 1) Po raz kolejny oświadczam, że nigdy nie miałem żadnego kontaktu z Jeremiaszem Barańskim ps. Baranina, a o jego istnieniu dowiedziałem się z mediów, zapewne pod koniec lat 90-tych. 2) Założyciela fundacji, niejakiego Z. Herszmana przyjąłem jako wiceminister w MSW jesienią 1990 roku. Na jego prośbę zleciłem ówczesnemu wicedyrektorowi Biura Prawnego MSW pomoc w napisaniu statutu tej fundacji (co było zgodne z art. 8 ówcześnie obowiązującej ustawy o fundacjach, który obligował właściwego ministra do ustalenia statutu, jeśli fundator wyraził taką prośbę). Jak wynika z dokumentów, 3 kwietnia 1991 roku umorzyłem postępowanie w przedmiocie zatwierdzenia fundacji i jej statutu, bowiem zmieniła się ustawa i fundacje rejestrował sąd. 3) Na wniosek fundatorów, już bez jakiegokolwiek udziału MSW, Sąd Gospodarczy w Warszawie w dniu 28 czerwca 1991 roku zarejestrował tę fundację pod numerem 1416, o czym powiadomił MSW. Rejestrując fundację sąd badał zgodność statutu z prawem. Fundacja jest organizacją pozarządową, nie powstała zatem ani ?w ramach MSW" ani ?przy MSW", jak sugeruje poseł Wassermann. 4) O ile wiem, fundacja ta nigdy nie podjęła działalności. 5) Oprócz Z. Herszmana, o ile pamiętam, nie miałem kontaktu z innymi fundatorami, nie wiem nawet czy ich nazwiska były mi znane. O tym, że jedną z fundatorek była Krystyna Barański, żona Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina dowiedziałem się dopiero w roku 2003. 6) Wszelkie rozważania, czy w 1990 i 1991 roku powinienem wiedzieć kto to jest ?Baranina" są bezprzedmiotowe, bowiem jego związek z tą fundacją nie był mi znany, to nie on zabiegał o jej utworzenie czy rejestrację. 7) Występuję przeciw posłowi Wassermannowi na drogę sądową. Zostałem przez niego w ostatnich dniach po wielokroć zniesławiony i pomówiony, zostały też naruszone moje dobra osobiste. Równocześnie informuję, że w razie dalszego upowszechniania w mediach nieprawdziwych informacji oraz insynuacji na temat moich związków z tą fundacją będę zmuszony do żądania zamieszczania sprostowań i podejmowania dalszych przewidzianych prawem działań. Jan Widacki