O ostrzeżeniach w języku polskim przed jazdą po pijanemu myślą też władze w Republice Irlandii. W liczącym 30 tys. mieszkańców Consett w hrabstwie Durham na północnym wschodzie Anglii, swego czasu ważnym ośrodku przemysłu stalowego, mieszka ok. 1,5 tys. Polaków. Ulotki i plakaty rozwieszone są w pubach, na budowach i w zakładach pracy. Przedstawiony jest na nich dzwon używany w pubach dla zasygnalizowania klientom, że bar za chwilę zostanie zamknięty i mają okazję złożyć ostatnie zamówienie. Na plakacie pod napisem: "Jakie będzie twoje ostatnie zamówienie?" umieszczona jest odpowiedź: "Jeśli piłeś na imprezie, zamów do domu taksówkę". Inspektor miejscowej policji Andrew McConnell zastrzegł, że akcja nie jest skierowana wyłącznie do Polaków. Przyznał jednak, że widzi potrzebę zaznajomienia właśnie ich z akcją ministerstwa transportu zabiegającego o zmniejszenie liczby wypadków drogowych, ponieważ sądzi, iż między Polakami a Brytyjczykami występują w tej kwestii różnice kulturowe. Potrzebę dotarcia do polskich imigrantów z ostrzeżeniami w języku polskim przed jazdą po pijanemu widzi też irlandzki koroner Frank O'Connell, którego zdaniem zbyt wielu Polaków ginie w wypadkach drogowych w Republice Irlandii. Jak pisze w sobotę gazeta "The Irish Examiner", koroner, wypowiadając się w związku ze śmiercią polskiego imigranta w wypadku drogowym w czerwcu, wyraził chęć spotkania się z przedstawicielami polskiej społeczności dla omówienia tej sprawy. O'Connell chce, by ogłoszenia akcentujące zasady bezpiecznej jazdy samochodem były dostępne po polsku. Policja - według gazety - ustosunkowała się pozytywnie do tej inicjatywy, przypominając, że irlandzki kodeks drogowy jest już dostępny w tłumaczeniu na polski. W zeszłym roku irlandzka policja rozdawała ulotki o podstawowych zasadach bezpiecznej jazdy w dziewięciu językach, m.in. po polsku, łotewsku i rosyjsku. Spośród krajów UE rekordzistami w liczbie spowodowanych wypadków drogowych w Irlandii są Polacy, Łotysze i Litwini.